Kiedy na blogu CraftArtwork pojawiło się wyzwanie "Scrapuszko dla przyjaciół", wiedziałam, że coś zmotam. I zmotałam. Z rozpędu zmotałam aż trzy skrapuszka. A co sobie będę żałować ;) a może raczej: a co będę przyjaciołom żałować :)
Każde z nich jest w innym stylu, ale starałam się zachować klimat ostatnich moich prac. Zapraszam do oglądania :)
przodki:
i tyłki:
W wyzwaniu przewidziana jest nagroda, a ponieważ nie wiem, czy będzie losowana czy autorka wyzwania wybiera sama, to zgłaszam scrapuszko pastelowe... najwięcej się przy nim napracowałam ;)
A jutro zlot... mnie niestety w tym roku ominie ta przyjemność :( ale życzę udanych spotkań, zakupów ;) i warsztatów, a przede wszystkich nowych, scrapowych doświadczeń :)
Pozdrawiam :)
4 komentarze:
słodkie są.
Prześliczne !
Ale cudne!!:)
"Je*nę scrapuszkę... je*łam..."
Pozdrawiam, Rudy
Prześlij komentarz