Tej kartki miało nie być. Miała nigdy nie powstać... Powiało grozą ;)
Komunijne klimaty mi nie leżą, tym bardziej, że nie miałam w okolicy żadnej okazji. Tylko ja jedno, a wena drugie ;) i na fali jasnych kolorów kartka jednak powstała :) Mało tego, łapie się na Anielskie wyzwanie, ponieważ użyłam idealnie wspasowujących się w tematykę papierów Usłanych różami.
Proszę państwa, kartka komunijna (zdjęcia lekko ciemnawe, ale dziś oświetlenie nawala... chowając się za chmury w najmniej oczekiwanym momencie ;/ )
ręcznie wycinane lelije:
(oj było z nimi trochę roboty... za każdym razem jak wpadnę na taki idiotyczny pomysł ręcznych wycinanek, pluję sobie w brodę gdzieś w połowie pracy, ale skończyć trzeba, a potem nauka oczywiście w głębokim lesie ;] )
chyba słabo to widać na zdjęciu, ale papier jest lekko przetarty na brzegach, a brzegi obrazka maźnęłam Cracklem:
Pozdrawiam i majowego ciepełka życzę :)
2 komentarze:
ale jak pięknie wycięłaś te lilie!
Bardzo ładna kartka.
pozdrawiam,
Ja
Dziękuję bardzo za dobre słowo :)
Prześlij komentarz